www.dukaniejakdukan.fora.pl

Tiramisu

Siabusia,nie chcę byc jakaś natrczywa,ale może jakaś fotunia do galerii,zeby zobrazować efekty...Super sparwa,jak człowiek zaczyna w sklepie mierzyć mniejsze ciuszki.U mnie jakieś 4 kilo,ale waha sie,więc nie podaje wyniku jako pewnik.

ewka37

Witajcie.
Nie odzywam się ostatnio, bo z dietą jestem na bakier. Złapałam trochę luzu, a ten odchudzaniu nie sprzyja.
Anka życzę powodzenia i wytrwałości.
Siabaaaa, Tiramisu gratuluję sukcesów.
Mysia chyba nie zostałaś jaroszem, byłby to ciekawy skutek uboczny dukania Wink

Mamuska nie przejmuj się, wszystko po kolei skompletujecie. Jak zamknęli basen na lato, to może w okolicy jest jakieś naturalne kąpielisko?
Jerudzia udanego wypoczynku i kolarzy oglądać u nas od jutra Wink

MI1975 ile już tych zwalczonych kilosków? Pochwal się.
Ella nie przejmuj się kiecką. Wesele jest by się bawić.
Kasiak mam nadzieję, że Włochy i Włosi nam Cię oddadzą.
Pozdrawiam Wszystkich...

Siabaaaa

Tiramisu zastanawiałam się nad zdjęciami. Zrobiłam sobie kiedyś, jak byłam najgrupsza , zdjęcia takie bokiem , przodem i tyłem. Teraz muszę zrobić podobne i wystawić, ale to dopiero jak wrócę z wygnania tj przymusowego pobytu na niby wakacjach w głuszy leśnej, bez dostępu do komputera na okres 5 tygodni, z moją teściową, która ma bardzo zaawansowaną sklerozę i co 10 minut pyta się jaki dziś dzień i opowiada te same nowiny sprzed 80 lat jak to ojczym nie pozwolił jej zjeść cukierka z choinki, ale nie pamięta, że jadła już śniadanie 15 minut temu i robi sobie następne. Powiem wam jedno, starość nie udała się Panu Bogu. Przykro patrzeć na osobę kiedyś bardzo zaradną, ruchliwą jak ciągle szuka wczorajszego dnia. Jak powiedział Jan Paweł II " jedni się starzeją od głowy a inni od nóg". To ja już wolałabym od nóg. Z tego powodu "urlopy" spędzamy z mężem osobno. On już wrócił z tego niby urlopu i teraz jest z teściową jej córka a potem ja. Będę miała dużo czasu na spacery po lesie i myślę, że schudnę dodatkowo z 3 kg. Sesja będzie na początku września. Dobrze, że mój zawód przygotował mnie do opieki nad ludźmi starymi. Jak się ma wiedzę na temat mechanizmów starości, potrzeb ludzi starych i roli kulturoterapii w zaspokojeniu potrzeb ludzi starych (temat mojej pracy ) to opieka jest dużo łatwiejsza. Po prostu nie wkurzam się bo to i tak nic nie da i po raz setny odpowiadam, że dziś jest środa, a ojczym był niedobrym człowiekiem i śniadanie już jadłam. Szkoda, że córka nie może ze mną jechać, ale z powodu tej złamanej nogi w styczniu do tej pory jeszcze ma problemy. Dopiero od tygodnia może chodzić pomału bez kul i zaczyna teraz rehabilitację bo ma przykurcze ścięgien i zaniki mięśni w łydce. W październiku wraca na uczelnię i musi być w miarę sprawna. Dziewczyna ma rok w plecy. No cóż, grunt to myśleć pozytywnie zarówno o chudnięciu jak i o innych sprawach. Życie i tak jest piękne. To tak na marginesie dla podniesienia ducha wszystkim niezadowolonym z siebie i otoczenia. Po prostu jestem niepoprawną afirmatorką życia. Głowy do góry dziewczyny, jutro będzie lepiej.

kasiak

Cześć Kobitki i MI Smile

Ewka dzieki za troskę - jestem, żyję, wróciłam - nikt mnie tam nie chciał - odpoczełam nabrałam nowego zapału do życia i do diety.
Co do diety póki co waga stoi jak zaczarowana (dobrze że nie rośnie)

Siabaaa po raz kolejny gratuluje utraconych kg i tak jaj Tiramisu proponuje zdjęcie w galerii - daje to dla pozostałych świetną naoczną motywację.

Mamuśka - widzisz tyle strachu jak sobie poradzisz a idzie Ci świetnie no i urządziłaś prawie całe swoje gniazdko!!!

Acha Siabaaa - życz od mnie swojej córce szybiego (no może pół roku to nie zaszybko) powrotu do zdrowia - na całe szczęście jak mówisz powoli zaczyna chodzić....

Pozdrawiam i życzę Wam dużo zdrowia!!!!!!

i ciepełka

mamuska

hej.. no powolutku cos tam załatwiamy.. oglądałam dzi na necie firanki jakie śliczne.. a mam długi karnisz wec bedzie mi ciezko znalezc cos fajnego.
miłego dnia moje śliczne

jeruda

witajcie kochani Smile

tez już po wyjeździe nie koniecznie wypoczęta Wink

bo ciągle było rowerem pod górki Smile

ale fajnie było i to najważniejsze Smile

chłopaki w Jeleniej Górze udanie zaliczyli Mini Nutella Tour de Pologne i robi wrażenie organizacja całego wyścigu ile to ludzi potrzeba a co dzień w innym mieście.
a teraz zas szara rzeczywistość i ciąg dalszy remontów Wink

buźka wszystkim

mamuska

hej dziewczyny... pusto.. kazda w pracy, na dworze.. na urlopie...
umnie po staremu. miałam ciezki tydzień... w sensie żarłowym:) hhhehe jadłam co mi wpadło.. ale juz sie wziełam .. i postanowiłam że bede 2 dni na otrębach... albo 3 jak sie uda.. co prawda nie smakują mi juz prawie wcale ale sie przemecze.
oczyszcze porganizm.. i obieuję sobie ze bede wiecej zielonej herbaty piła.
a jak u was??
siaabusia jak u ciebie odchudzanko? pewnie dalej chudniesz:) zazdroszcze i podziwiam:)
tiramisu a jak u ciebie?? pewnie też waga w dół..
sciskam wszystkich...

Siabaaaa

Mamuśka chudnę teraz trochę wolniej ale cały czas do przodu. Pomału przygotowuję się do wyjazdu. Mam nadzieję, że w leśnej głuszy będę dużo spacerować i trochę przyspieszę to chudnięcie.

mamuska

siaba no napewno.. oby tylko pogoda dopisała,,, u nas czesto pada.. ajj wybralam takie meijsce na ziemi gdzie nie ma wielu rzeczy którew kopcham- jeziora, słońca, morza... ALE CO TAM.. miłego dnia

kasiak

Cześć kobitki
u mnie pogoda w kratkę i dieta też - do 17 było b,dobrze ale kurna mąż kupił takie fajne bułeczki z wiśniami w lidlu i normalnie wpierdzieliłam dwa.... jestem zła na siebie. No cóż póki waga stoi jest dobrze. No ale zawsze mogłoby być lepiej ... Nic pójdę jutro na siłownie może coś spalę (wykupiłam karnet więc trzeba z niego korzystać).

Mamuśka ja też uwielbiam morze - dlatego raz w roku jest wypad nad adriatyk - cały rok człowiek tyra a przez 7 dni musi wypocząc za rok poprzedni i naładować akumulatory na cały przyszły.

Ktoś mi poradził żebym zrobiła sobie TSH, może przez to już moja waga nie chce lecieć w dół (z 84 zeszło na 67-68 in dupa dalej nie chce- pewnie 50% tego postoju to moja wina i wina mojej "słabej" woli) dodatkowo jest mi zawsze strasznie zimno!!!
No to się rozpisałam o głupotach hihi...
Pozdrawiam

Tiramisu

Kasiak,może rzeczywiście warto zrobić badania na tarczycę.U mnie wygladało to tak,ze było mi zimno,spać się chciało,waga po ciąży ciezko spadała,nieustanne mdłości.Kiedy zaczęłam sie leczyć,więcej ćwiczyć i dodałam Dukana,waga spadła na tyle,ze można by juz z tym zyć.W sumie brakowało mi do ideału sprzed ciąży jakieś max 4kilo.Krótko się cieszyłam.stres powalił mój organizm i zniweczył efekty pracy nad ciałem w przeciągu miesiąc.Ponoc jak niedomaga jeden gruczoł dokrewny,to zaraz potem lubią szwankować pozostałe.U mnie nadnercza-kortyzol mi wariował.
Waga jakieś 4 kilo mniej od tej sprzed pracy...oby tak dalej;)
brrrrr,ale zimnica:(

Siabaaaa

U mnie z kolei niedoczynność tarczycy objawiała się tym, że czułam się jakbym cały czas była na pod wpływem czegoś. Chroniczne zmęczenie, senność, problemy z wagą i pamięcią. Odkąd biorę leki na niedoczynność to w zależności od lekarza różnie to wyglądało. Obecny endokrynolog utrzymuje mi poziom TSH w dolnych granicach normy. Mówi, że to pomoże mi schudnąć. Chyba ma rację, bo teraz rzeczywiście dobrze się czuję i waga mi spada (oczywiście pomagam jej dietą). Dziewczyny pijcie sok żurawinowy 100% bez dodatku cukru rozcieńczony wodą mineralną niegazowaną, jest świetny na nerki, co przy diecie wysokobiałkowej jest ważne. Jedyny minus to trzeba często siusiać. Ja dziś na II śniadanie 3 nektaryny. Pychotka. Trzeba korzystać z witamin znajdujących się w owocach, dlatego nie przestrzegam dukana jeśli chodzi o owoce. Nie chcę być łysa. Śliwki świetnie działają na wypróżnienia.
Mamuśka wywiało cię na drugi koniec Europy i nie pozostało ci nic innego tylko integrować się z miejscowymi. Zacznij od nauki niemieckiego, żebyś wiedziała co mówią inni, bo znajomość angielskiego u Niemców nie jest duża.
Tiramisu jak ci idzie w nowej pracy?
Kasiak jak odczuwasz zimno to koniecznie zrób sobie morfologię krwi. Przy anemii też jest zimno, a po tych wszystkich dietkach lepiej sprawdzić. Anemię mają nie tylko chudzi.
Jerudzia zazdroszczę ci sportowego ducha. Ja jestem typem kanapowca i potrzebuję kopa w tyłek aby się ruszać. Myślę, że to wynik dużej nadwagi i każdy wysiłek bardzo mnie męczył. Zauważyłam, że nogi mi trochę odpuchły i zobaczyłam swoje kostki. Po schodach nie toczę się ale już schodzę normalnie. Myślę, że chodząc po lesie za kurkami rozchodzę się. Mogę tak chodzić kilka godzin i nogi mnie nie bolą, a prostą drogą szybko wysiadam. Może to las tak na mnie działa? Uwielbiam chodzić po lesie. Kupiłam sobie kapelusz z siatką jak na pszczoły do lasu. Będę wyglądać jak kosmitka, ale przynajmniej kleszcze i komary nie będą mnie po twarzy kąsać. Nie lubię jak mi coś po głowie chodzi. Mam zbyt wybujałą wyobraźnię. Pomału zaczynam się pakować. Za tydzień wyjazd.

mysia55

czesc gwiazdeczki, ja wrocilam juz z urlopu, odpoczelam, gdyby nie to ze moja mala kruszynka reki nie zlamala na sam koniec, na dodatek pojechalismy tam na pogotowie i lekarz majac w reku przeswietlenie powiedzial ze ma tylko stluczenie i nic tam nie widzi, powiedzial zeby malej nie podawac zadnych lekow przeciwbolowych i dawac jej tam zabawki zeby ja cwiczyla, dawalam... ale pojechalam do ortopedy u siebie i co? Lekarz stwierdzil ze jest ewidentne zlamanie, nawet kolejnego zdjecia nie robil tylko zobaczyl na tych zdjeciach co mi robili tam, miska jest w gipsie na 3 tygodnie, zal mi jak nie wiem bo jej nie wierzylam ze ja tak boli Sad

nawet moja pani pediatra widziala zlamanie a ortopeda nad morzem nie zobaczyl :/ i na kogo tu mozna liczyc? Ja do pracy a w pracy jak zwykle humor sie traci i pracowac sie nie chce jak widzi sie jak sie wszyscy miedzy soba przepychaja slowami... szkoda gadac.. Ale najwazniejsze to to co Wam chcialam napisac, ze przeszlam juz od tygodnia na dukana. System 2/2 musze schudnac bo czuje sie sama ze soba zle, wszystko mnie opina i sadlo sie wylewa. Wagi niestety nie mam bo mi sie zepsula, chyba juz na wieki zaprotestowala, natomiast nie wpadam w panike, bede sie wazyla u mamy jak bede, a mysle ze glupiec nie bede jak jej nie bedzie. Narazie moim grzeszkiem byl 1 plaster arbuza Smile

taki maly trojkat Smile

ale to witaminki, jajka kupilam, dzisiaj czysty ale na jutro na warzywny leczo zrobione i czeka Smile

Moze ktos sie przylaczy ???

kasiak

Heloo,
Mysia tak jak Ci pisałam co Twoja Miśka robiła że aż rękę złamała??? Biedactwo Sad

( Ucałuj od cioci!!!!

Ja do Ciebie nie dołącze - jestem Dukanowi niesamowicie wdzięczna za zabranie ze mnie 18 kg ale jakoś juz nie chcę - boję się efektu jojo (póki co stoję z wagą). Tak więc trzymam za Ciebie kciuki ale ja bardzie podpisuje się pod jedzeniem wg Siabyyy

Tiramisu

Ja tez juz mam dość dukania.W sumie dwa razy tak do końc i teraz mam przesyt.Ciezko jest dukać,kiedy wkoło same witaminki...
Siabusia,praca może nie zaspakaja moich ambicji zawodowych ani finansowych,ale grzechem byłoby narzekać.Wyrwałam się z domu,jestem ubezpieczona,wśród ludzi...Wychodze z załozenia,ze lepiej z tego pułapu startować na lepsze,niż z domowego zacisza;) Wink

;)Ogólnie jestem zmęczona,bo jak przystało na matkę pracujacą,mam mniej czasu,a obowiązków wcale mi nie ubywa.Dzisiaj miałam ciężki dzień i na dodatek spitoliłam ludziom umowę ratalną,bo nie wpisałam rabatu na sofę...jutro muszę jakos to odkręcać Sad

Nie mogę narzekać również na monotonię i brak adrenaliny...