Forum www.dukaniejakdukan.fora.pl Strona Główna www.dukaniejakdukan.fora.pl
Dukan - dieta dla tych co chcą schudnąć
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zapraszamy wszystkie zbanowane i nie tylko dukanki na kawę
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 392, 393, 394 ... 629, 630, 631  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dukaniejakdukan.fora.pl Strona Główna -> Wspieramy się
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mammamiia




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:00, 06 Cze 2011    Temat postu:

witam kochani Smile coś mi tak smutkiem zleciało; grunt to się nie łamać i głowa do góry, a poza tym to naprawde działa jak stosujemy krótka piłkę i to bez rotacji......a co

poczytajcie sobie blog , dziewczyna fajne przepisy przedstawia (w sumie wręcz rewelacyjne) ale również opisuje swoje zmagania z Dukanem, warto poczytać.....

[link widoczny dla zalogowanych]

zmykam, żar z nieba sie już leje ufffff będzie cięzki dzień, ale powiem wam, żę waga jak pojem sobie troszkę truskaweczek to ani drgnie, też tak macie toż to samo zdrowie i myślałam, że zamiast warzywek mogę zaserwować sobie np truskaweczki a tu lipa, ale cóż coś kosztem czegoś .....samo życie

papa do usłyszenia Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysia55




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:11, 06 Cze 2011    Temat postu:

Witam wszystkich ja teraz dopiero mam chwilke zeby sie kawy napic bo moj maluszek z samego ranka wyciagnela mnie z lozka i chciala sie przytulac Smile Dzien niestety nie jest lepszy niz wczoraj dalej mam refleksje ze ktos ustala za nas moje zycie i narzucaja mi ze zajma sie moim dzieckiem a ja je chyba bede tylko w weekendy widywac, nikt nas nie zapytal czy chcemy. A pozniej jak od jednej babci czy drugiej odbiore dziecko to nie bede mogla sobie z mala poradzic. Ehhh zreszta szkoda slow i nerwow, caly wieczor wczoraj plakalam. Chcialabym isc juz do pracy ale wazniejsze jest dla mnie dziecko, wyrzeklam sie wszystkiego zeby ja wychowac, ale uwazam ze ja dobrze wychowalam na porzadna dziewczynke... Napisalabym cos jeszcze ale chyba raczej przemilcze.. Fajnie jest krytykowac innych ...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mysia55 dnia Pon 9:13, 06 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tiramisu




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pon 9:24, 06 Cze 2011    Temat postu:

Tak to jest,ze inni zawsze wiedzą od nas lepiej...No i ta pomoc...bezcenna....Myśle,że jeżeli stać Cię na niepracowanie,to poświęć małej jeszcze trochę czasu.To taka inwestycja emocjonalna na całe życie.Ja większośc czasu spedzam z dziećmi.Pracuję raczej dorywczo od jakiegoś czasu.To znaczy jak jestem potrzebna,to wpadam do biura i po 2-3 godzinach jestem free.Niemniej znalazłam sie w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej i zyciowej,więc rozpoczęłam poszukiwanie pracy,która da mi większe mozliwosci finansowe.Gdyby nie to,napewno dla dzieci,zostałabym jeszcze przy dorywczych zajęciach.Nie dj się Mysia,to Twoje dziecko i Twoje życie.Sama wiesz najlepiej czego potrzebujecie.A babcie niech zostana z wnusią,kiedy będziesz miała wypad na "kawkę"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewka37




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie

PostWysłany: Pon 9:49, 06 Cze 2011    Temat postu:

Witam Wszystkich...
Mysia trudna sprawa, nigdy nie wiemy co lepsze? Kiedyś uparłam się iść do pracy dzieciaki miały 5 i 6 lat, pomyślałam, że są na tyle duże żebym mogła już wrócić do zawodu. Przeżywałam koszmar gdy dzieci były dwa miesiące wakacji u babci, a mąż w delegacji. W roku szkolnym było trochę lepiej bo widziałam je codziennie, ale niestety sporo chorowały przez te ciągłe wędrówki - opiekunka, szkoła, opiekunka, dom. Dodatkowo robiliśmy dużo nadgodzin i czasami miałam wrażenie, że się wykończę. Na szczęście zaszłam w ciąże i później poszłam na wychowawczy. Postanowiłam nigdy więcej nie dopuścić do takiej sytuacji. Dlatego po wychowawczym otworzyłam własną działalność i mogłam pracować w domu.
Oczywiście nie sugeruję Ci ciąży jako rozwiązania problemu, ale przemyśl możliwość własnej działalności. Można uzyskać dotacje z urzędu pracy lub unijne.
No i odebrałam telefon Evil or Very Mad Teraz muszę spadać Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysia55




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:14, 06 Cze 2011    Temat postu:

Moja myszka dostala sie do przedszkola od wrzesnia wiec wiem ze bedzie chodzila od wrzesnia i z mezem zaplanowalismy ze wtedy zaczne szukac pracy, mam swoja dzialanosc na uwadze ale zeby otworzyc musze wlozyc, a zaostrzyli kryteria uzyskania pieniedzy z urzedu pracy. Natomiast narzucaja mi zebym juz poszla do pracy a oni sie dzieckiem zaopiekuja, tylko ja mam 50 km do nich i nie wyobrazam sobie nie widziec dziecka a dojazdy tez kosztuja, ale jak ktos kiedys powiedzial babcie tez sa do rozpieszczania a nie do wychowywania i nie chce zeby moje dziecko bylo rozpuszczone. Bardzo chce isc do pracy ale chce mojemu dziecku poswiecac 100% uwagi, jest to kwestia 2 miesiecy, nawet ustalily w jakim miescie bede pracowac :/, moj maz tez sie zdenerwowal, rozmawialismy dlugo na ten temat, ale jak to jedna powiedziala: "widocznie tak chcesz isc do pracy" to mnie krew zalala, bo to ja sama bylam z mala i na niczyja pomoc nie moglam liczyc, moja mama zawsze z mala zostawala jak co jakis czas jak chcielismy wyjsc na grilla lub do znajomych, nikt nie wie ile ja plakalam ze nie mam juz sily siedziec w domu, ze nie mam do kogo buzi otworzyc, a potrafia ustalac moje zycie i narzucac mi co mam robic. Wiecie co, plakac mi sie chce ze zamisat otuchy i zrozumienia, zostalam potraktowana jak len :'(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tiramisu




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pon 10:16, 06 Cze 2011    Temat postu:

Wiesz Ewka,ale to nie jest takie proste otworzyć własną działalnosc.Zawsze jest to obarczone ryzykiem.No i trzeba dobrze się wstrzelić w rynek.Widzisz,ja chętnie coś bym zrobiła na własny rachunek.Nawet rozpaczliwie bardzo tego bym pragnęła,ale nie wiem co...Do tego trzeba mić jak nie kasę,to conajmniej "jaja". No ale fak pozostaje faktem,ze czas poświecony dziecom jest bezcenny

Mysia,a u mnie jest odwrotnie w pewnym sensie. Otóż nikt nie kwapi się do opieki nad moimi dziećmi.Teściowa jest całkiem poza zasięgiem,a moi odzice trakują moje okazjonalne wyjścia do pracy jak zło konieczne. Oczywiście powinnam pracować,ale niekoniecznie przy ich pomocy... Zatem młodą zapisałam do przedszkola i szukam swojego miejsca na ziemi...Brak mi takiej przyjaciółki,z którą mogłabym podzielić się również interesem...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tiramisu dnia Pon 10:21, 06 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysia55




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:20, 06 Cze 2011    Temat postu:

Ja juz wzielam podania w styczniu i juz mialam otwierac dzialnosc, wtedy bym siedziala z mala w domu bo moja praca by polegala na pracy przed komputerem ewentualnie zostawienie dziecka z opiekunka lub siostra cioteczna na 2 h ale zaostrzyli warunki tak jak wspomnialam wczesniej i najpierw musialabym wydac jakies 3 tysiace na kurs wtedy ewentualnie myslec ale nie stac mnie na kurs.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
betiblu




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 10:31, 06 Cze 2011    Temat postu:

mysia55 napisał:
Moja myszka dostala sie do przedszkola od wrzesnia wiec wiem ze bedzie chodzila od wrzesnia i z mezem zaplanowalismy ze wtedy zaczne szukac pracy, mam swoja dzialanosc na uwadze ale zeby otworzyc musze wlozyc, a zaostrzyli kryteria uzyskania pieniedzy z urzedu pracy. Natomiast narzucaja mi zebym juz poszla do pracy a oni sie dzieckiem zaopiekuja, tylko ja mam 50 km do nich i nie wyobrazam sobie nie widziec dziecka a dojazdy tez kosztuja, ale jak ktos kiedys powiedzial babcie tez sa do rozpieszczania a nie do wychowywania i nie chce zeby moje dziecko bylo rozpuszczone. Bardzo chce isc do pracy ale chce mojemu dziecku poswiecac 100% uwagi, jest to kwestia 2 miesiecy, nawet ustalily w jakim miescie bede pracowac :/, moj maz tez sie zdenerwowal, rozmawialismy dlugo na ten temat, ale jak to jedna powiedziala: "widocznie tak chcesz isc do pracy" to mnie krew zalala, bo to ja sama bylam z mala i na niczyja pomoc nie moglam liczyc, moja mama zawsze z mala zostawala jak co jakis czas jak chcielismy wyjsc na grilla lub do znajomych, nikt nie wie ile ja plakalam ze nie mam juz sily siedziec w domu, ze nie mam do kogo buzi otworzyc, a potrafia ustalac moje zycie i narzucac mi co mam robic. Wiecie co, plakac mi sie chce ze zamisat otuchy i zrozumienia, zostalam potraktowana jak len :'(

Mysiu,tak mi sie nasunęło po tym co napisałaś.Skoro tak bardzo chcą wpływać na Twoje dorosłe życie to aż nie mogę sobie wyobrazić jak bardzo wpłyną na życie Twojego dziecka.To jest Twoja rodzina,Twój dom,to Wy jako małżeństwo odpowiadacie za swoją przyszłość.I pamiętaj,że zawsze znajdzie się ktoś kto Ci dokopie...niestety często są to bliscy bo dobrze nas znają i wiedzą,gdzie kopnąć,żeby najbardziej zabolało.Jak się teraz poddasz to coraz mniej będziesz miała do powiedzenia we własnym domu.Odetnij pępowię i rób swoje.Powodzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mysia55




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:36, 06 Cze 2011    Temat postu:

betiblu dziekuje Ci bardzo :,( az sie poplakalam jak przeczytalam co napisalas, tak bardzo mnie rozumiecie Wy niz najblizsza rodzina :,(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewka37




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: pomorskie

PostWysłany: Pon 10:45, 06 Cze 2011    Temat postu:

Mysiu z tego co piszesz zajmujesz się fotografią, może spróbuj zatrudnić się w jakimś studiu fotograficznym. Znam ludzi, którzy zajmują się tym od lat i mówią, że zatrudnili osobę tylko na weekendy do sesji wyjazdowych wiadomo wesela, chrzciny, bo denerwowało ich, że oboje są ciągle w pracy. Może ktoś w waszej okolicy potrzebuje fotografa na taki układ? Babciami się nie przejmuj, gadają tak bo nie dałaś im się uszczęśliwić na siłę. Prawdopodobnie są złe, że nie skorzystałaś z ich oferty natychmiast i nie wpadłaś im w ramiona z zachwytem, że Ci życie ratują swoją pomocą. Rozważ wszystko na zimno, a babcią na pewno przejdzie.

Tiramisu u mnie sprawa działalności była prosta jednego dna podjęłam decyzje, drugiego dnia byłam w urzędzie pracy, księgowej, a po dwóch miesiącach miałam działalność. Wybrałam prace w własnym zawodzie żeby nie robić dodatkowych kursów, dołożyłam sprzedaż przez internet i jakoś się kręciło. Tylko programu do projektu haftu uczyłam się z pół roku, ale zaowocowało bo mało kto w moim zawodzie się na tym zna i mogę teraz wybierać w etatach. Co ciekawe potencjalni pracodawcy nawet nie wymagali ode mnie na rozmowie wstępnej kwita, tylko puścili do hafciarki i kompa żeby sprawdzić co umiem, potem babka powiedziała, że mam przyjść w poniedziałek do pracy. To już tak na marginesie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ewka37 dnia Pon 11:17, 06 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tiramisu




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pon 15:31, 06 Cze 2011    Temat postu:

SOS ELLUŚ pilnie potrzebuję przepisu na syrop z keiatu czarnego bzu!!!!Jak mnie słyszysz,to sie odezwij!!!!Mam zerwanych jeszcze przed gradobiciem koło 300 sztuk i nie wiem jaki przepis z netu wybtać.Z Twojego robiłam syrop z mlecza i z bzu też chcę

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tiramisu dnia Pon 15:32, 06 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mamuska




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1034
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Pon 16:01, 06 Cze 2011    Temat postu:

mysia słonko... sorki że ja tak z doskoku odpisuję ale ostatnio wogóle w domu nie siedze w dzien.. do domu wchodzę o 20 kąpie małego siebie i lulu...

co do dzieci... mi też siechcieli wpieprzać.. ale ja jestem z natury bezpośrednia i WREDNA I POWIEDZIAłam np teściowej: kobieto ja Ci sie nie wpierdalałam w wychowywanie dzieci.. wychowałaś jedenaścioro i sie nie wtrącałam wiec ja sobie nie życzę wtrącania do mojego dziecka!!!! jak bedę potrzebowała rady albo pomocy sama o nią poproszę!!! i mamie mojej powiedziałam to samo i jak narazie mam spokój.. powiedziałam to moje dziecko i nikt mi nie będzie narzucał jak mam je wychowywać... ja tak miałam jak jechałam do teściowej.. u niej tydzien a potem przez misesiąc nie mogłam sobie z dzieckiem dac rady bo wszystko małemu wolno, nie krzycz na niego nie daj klapsa nie daj kary... i powiedziałam koniec!!!!!!!!!!! i mam spokój... czasem lepiej postawić sprawę jasno... i jak sie wtrącaja do dzieci i do związku!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tiramisu




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Pon 17:25, 06 Cze 2011    Temat postu:

SOS CZY KTOŚ MA SPARWDZONY PRZEPIS NA SYROP Z KWIATU CZARNEGO BZU??? Nie wiem,który wybrać z netu...Nie pamiętam jak robiłam w ubiegłym roku Sad A tak poza tym to mi "zjadło"mojego posta...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jeruda




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubuskie

PostWysłany: Pon 17:46, 06 Cze 2011    Temat postu:

witajcie kochani Razz
Mysiu dołożę swoje zdanie jak pozolisz Smile Nie dajcie się razem z mężem w takie układy uwiklać !!! Decydujcie sami za wszystko kiedy i gdzie do pracy masz iść a malej lepiej zrobi przedszkole niż nawet najukochańsza babcia czy dziadek.Do tej pory siedziałaś w domu to te dwa miesiące nikogo nie zbawią nic na siłę Smile Znajdź takie zajęcie co Ciebie zadowoli a nie babcię.Z własnego doświadczenia nie tyle co mojego ale po sąsiedzku jedna mamusia tak się wpieprzała że sąsiedzi są w trakcie rozwodu bo facet okazał się dalej złączony z mamusią pępowiną Sad Rodzicom czy teściom wydaje sie ze są mądrzejsi życiowo i chca dla nas dobrze ale to mamy obowiązek decydować za siebie i nasze dzieci i my wiemy jak dla nas będzie najlepiej,Bo my młodzi inaczej pewne rzeczy postrzegamy.Mysia głowa do góry wierzę że razem z mężem znajdziecie złoty środek na zaistniałą sytuację Smile bo jak napisałaś mąż też sie wkurzył i nie podoba mu się takie załatwianie ważnych dla was spraw ktore maja decydowac o waszej przyszłości.
U nas moja mama pomaga mi przy dzieciach z dobrej woli i nic na siłę przychodzi jak mamy oboje na rano i odbiera Igora ze szkoły da im obiad jak trzeba to pójdzie do lekarza ale wychowanie ich zostaje nam i jak cos mi się nie podoba w jej postępowaniu wobec dzieci to od razu mówię żeby nie było niejasności.

a teraz tak szybko dietkowo nie bardzo Sad dziś czysty poniedziałek miał byc ale już zdążyłam zjeść troche frytek Sad i batonika Bounty Sad Sad buźka wszystkim


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiewiora9




Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:55, 06 Cze 2011    Temat postu:

Moja dieta poszła w siną dal jestem zła i kuzwa załamana bo nie umię przestac podjadac ....Mysiu kochana nie daj sie oni ci jesc nie dadwaja a jak chca sobie wychowywac dziecko to niech sobie zrobią he he wiem wredna jestem ale ja bym od razu im tak powiedziała

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dukaniejakdukan.fora.pl Strona Główna -> Wspieramy się Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 392, 393, 394 ... 629, 630, 631  Następny
Strona 393 z 631

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin